czwartek, 3 lutego 2011

Maxiu został osierocony, szuka domu




MAKSIU (9 lat)

MAKSIU wiódł spokojny żywot ze swoją Panią, która... pewnego dnia nie wróciła. Boksiu nie rozumiał, dlaczego zamiast Niej do domku przyjechał zapłakany i roztrzęsiony człowiek. Czekał, aż ONA po prostu przyjdzie i pójdzie z MAKSIEM na spacer...
Tymczasowy opiekun nie może długo zajmować się MAKSIEM- do 21 lutego boksiu musi znaleźć nowy domek. W innym razie zostanie całkiem sam w pustym mieszkaniu oczekując na kogoś, kto już nie nadejdzie, doglądany jedynie raz dziennie przez zaprzyjaźnionego sąsiada.
Co samotność i tęsknota może wyrządzić w organizmie boksera, nie musimy chyba przytaczać Wam, Drodzy Miłośnicy Rasy :)
A jaki jest MAKSIU? To miły, spokojny bokser ze sporym bagażem życiowym. Z pewnością nie jest wybredny, bo i dotychczasowe życie wiódł raczej skromnie. Był jednak szczęśliwy, bo miał kogoś, kogo mógł kochać i kto tą miłość odwzajemniał.

MAKSIU znowu czeka na wielką miłość ze wzajemnością, bo bokserze serce jest wielkie i pojemne, a w życiu kocha się niejeden raz!

MAKSIU- garść faktów:
Miejsce zamieszkania: pusty :( Dom Stały
Stan fizyczny: zdrowy
Stan psychiczny: dobry, choć trochę przygaszony
Stosunek do innych zwierząt: przyjazny dla psów, nie toleruje kotów
Wskazania: Szybka decyzja odnośnie adopcji. Dobry dom potrzebny od zaraz!

Kontakt do adopcji: 502 581 800 mail:kzak@fundacja-bokserywpotrzebie.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz