sobota, 12 lutego 2011

Fundacja-boksery w Potrzebie- Rust -bokserek





RAST (około rok)

RAST jest jeszcze psim dzieckiem. Nie wie z pewnością, że w jego domku nie ma już dla niego miejsca i szybko musi znaleźć osobę, która go pokocha...
Chłopczyk jest dużym, silnym bokserem, kochającym dzieci. W domu zachowuje czystość i spokój nawet pod nieobecność ludzi. Jedyne, co mu dolega, to nieznośne swędzenie przy uszkach, ale tą niedogodność eliminują całkowicie dwa leki, których miesięczny koszt jest niewielki- wynosi 20 zł.
Grzeczny RAST czeka na dobry dom.
Przygarnij chłopczyka...


RAST- garść faktów:

Miejsce pobytu: Dom Stały
Stan fizyczny: Zdrowy (komplet szczepień; konieczność podawania dwóch leków: Encorton i Hydroxyzinum)
Stan psychiczny: Bardzo dobry
Wskazania: Najchętniej domek, który będzie w stanie zapewnić młodzikowi odpowiednią dawkę ruchu.

Kontakt w sprawie adopcji:
Kasia 502 581 800
mail: kzak@fundacja-bokserywpotrzebie.pl


Wejdź na stronę www.fundacja-bokserywpotrzebie.pl
Zobacz jak wiele już zrobiliśmy dla bokserów. Psów, które porzucone umierają z tęsknoty. Zimą nie poradzą sobie same.
Pomóż nam pomagać. Razem możemy więcej.

niedziela, 6 lutego 2011

Grandzia - bokserka ze schroniska PROMYK w Gdańsku










GRANDA- bokserka w Schronisku PROMYK szuka Domu

Granda - kolejna psinka w Promyku. Spokojna, bardzo miła w kontakcie, grzeczna, jeszcze - podkreślam jeszcze - w dobrym stanie zdrowia i bez wychudzenia, ale jest - oczywiście - biegunka. Cudna. Wiek - ok..3 lata

‘’Hej! Od niedawna mam na imię GRANDA. Imię to ma mi przynieść szczęście, bo mam je po pewnej bokserce, którą kochano przez całe jej życie. Nie wiem, dlaczego wylądowałam na ulicy. Nic złego nie zrobiłam, wierzcie mi. Jestem grzeczniutka, super się dogaduję z moimi pobratymcami, żadne choróbska mi nie doskwierają, wcale nie jestem taka wielka, zajmuję średnio dużo miejsca, pięknie brykam po dworku, a kiedy trzeba, ładnie idę na smyczce i przychodzę na zawołanie. Doprawdy, nie wiem, dlaczego mnie porzucono. Ciotka mówi na mnie Grandzia Bandzia - ładnie, prawda?
To co? Znajdzie się jakiś dobry dom dla mnie, dla Grandzi Bandzi? Umiem kochać! ‘’

Kontakt w sprawie adopcji: Pani Krystyna 508/339849

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt ‘’Promyk’’ w Gdańsku-Kokoszki
Pani Katarzyna 58 522 37 80
k.zaleska@schroniskopromyk.pl


Plamo bokser poza fundacyjny potrzebuje domu






Plamo pies około 2 lat przebywa obecnie w schronisku Promyk w Gdańsku i jest w trakcie leczenia na zmiany skórne. Plamo jest pod kontrolą lekarza weterynarza, opiekuje się nim personel Schroniska oraz Wolontariuszka Pani Krystyna ( z Fundacji Bokserom w Potrzebie) która systematycznie zawozi Plamo na specjalne kąpiele do jednej z Trójmiejskich lecznic dla zwierząt.
Pies został wyrzucony, błąkał się , jest bardzo łagodnym, przytulaśnym psem, ma dobry charakter, pozbawiony agresji doskonale dogaduje się z innymi psami . Ufny wobec ludzi.
Ma piękne niepospolite ubarwienie , po zakończeniu kuracji Plamo odzyska swoją piękną sierść i będzie najpiękniejszym psem. Plamo baaardzo potrzebuje Domu Tymczasowego ze względu na leczenie jest to sprawa bardzo pilna, lub Domu Stałego , Kogoś, kto pokochałby Plamo.

Fragment o Plamo pisany przez Panią Krystynę, Wolontariuszkę opiekującą się psem:
,,Jestem PLAMO. No cóż - na razie te plamy, to grzybek, który odebrał mi trochę sierści, jestem więc podłysiały i bardzo wychudzony. Błąkałem się, bo mnie wyrzucili... Może teraz nie wyglądam pięknie, ale mam piękny charakter. Kocham przytulać się do mojej ciotki, która mnie odwiedza i wozi swoim autem (uwielbiam to, bo wtedy mnie kąpią). Pani doktor mnie leczy, ale nie jest dobrze. Tu, gdzie przebywam, jest ze mną ok. 500 innych psich bid, że nie wspomnę o kotach, a ja, żeby wyzdrowieć, potrzebuję ciepłego kątka, kąpieli i odrobinę serca na co dzień. Jestem taki grzeczny, ładnie przychodzę na zawołanie, dogaduję się z moimi pobratymcami, na smyczy jeszcze trochę ciągnę, ale to dlatego, że całymi dniami siedzę w klatce... wyobrażacie to sobie...
Może ktoś mnie weźmie choć na trochę, żebym u niego wyzdrowiał (lepiej, żeby nie było tam innego psa, chcę być w porządku i nie zarażać), a potem, to już ciotka mówi, że wytrzaśnie mi dom, choćby i z pod ziemi. Poza tym, ja jestem pięknym psem, wręcz imponującym. Sami zobaczcie. A jak potrafię przytulać - ciotka mówi, że wymięka od tego... ‘’

DRAMATYCZNY APEL - JEST ŹLE! Plamo musi pilnie znaleźć DT, Lepiej, żeby to był dom bez zwierząt, po co zarażać.
POMÓŻCIE!

Kontakt w sprawie adopcji: Pani Krystyna 508/339849

Schronisko dla Bezdomnych Zwierzat ‘’Promyk’’ w Gdańsku-Kokoszki
Pani Katarzyna 58 522 37 80
k.zaleska@schroniskopromyk.pl

czwartek, 3 lutego 2011

Forest osierocony....



FLORES (8 lat)

Zazwyczaj to nam przychodzi żegnać się z przyjacielem, jakim był dla nas pies.
FLORES był jednak z tej drugiej strony i to on odprowadził swojego Pana do końca. Ten dosłowny koniec życia jego ukochanego człowieka był też, w pewnym sensie, końcem życia dla FLORESA.
Z dnia na dzień okazało się, że nikt go nie woła. Nie ma kto wyjść na spacer, przytulić, nakarmić...Niemłody już bokser zmuszony był wyprowadzić się z domu, w którym spędził całe życie. W takich okolicznościach FLORES zamieszkał w schronisku, gdzie gasł z dnia na dzień.
Fundacja przejęła uroczego staruszka w ostatniej chwili. Prosto ze schroniska trafił do kliniki, gdzie szczegółowo zajęto się krwią z noska i odbytu, raną na tylnej łapie i obejrzano inne rany i blizny. Przeprowadzono też kastrację FLORESA, by do Nowego Domku mógł już pojechać jako pełnowartościowy, fundacyjny boksio :).
Smutek w oczach FLORESA wyraża wszystko: rozpacz, depresję i ogromne pragnienie ludzkiego ciepła.
Spraw, by zastąpiła je wdzięczność, miłość i radość...

FLORES- garść faktów:
Miejsce pobytu: Klinika
Stan fizyczny: w trakcie leczenia (wkrótce zdiagnozujemy, czy będzie to leczenie krótkie czy długofalowe)
Stan psychiczny: smutny, w klinice lubiany jako bezproblemowy, sympatyczny boksio
Wskazania: Dobry stały dom. FLORES z uwagi na swoją sędziwość nie marzy koniecznie o aktywnym właścicielu, chętnie przytuli się też do miłej starszej osoby :).

Wraz ze śmiercią Człowieka dla FLORESA umarł sens życia.
Przywróć mu go- podaruj Siebie.

Kontakt: Tomek 793 040 056
tgulczewski@fundacja-bokserywpotrzebie.pl

Jeśli nie możesz dać Floresowi nowego domu, adoptuj go wirtualnie. Każda kwota jest nieocenioną pomocą, byśmy mogli opłacić pobyt Floresa w klinice. Za okazane wsparcie serdecznie dziękujemy!

Fundacja Boksery w Potrzebie
Al. Stanów Zjednoczonych 32/28
04-036 Warszawa
Konto bankowe:
87 1090 1870 0000 0001 0841 2247 (koniecznie z dopiskiem FLORES)

Jesteśmy zarejestrowaną Fundacją (KRS 0000288972), zatem wpłaty na nasze konto można odliczać od dochodu jako darowizna.

Przyłącz się do nas.
RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ

Lucky




LUCKY (około 1 rok)
LUCKY to psi dzieciak szukający psiego szczęścia w ludzkim świecie.
W swoim dotychczasowym domu nie mógł zostać ze względu na wyjazd właściciela. Z tego powodu z domu z ogródkiem przeprowadził się do bloku, jednak... nie okazał się on ostatnim przystankiem w życiu boksia.
LUCKY dał się poznać jako miły, piękny i bardzo inteligentny boksioł, gotowy na naprawdę wiele dla swojego Człowieka. Jest zdrowy, ma wielkie serce i całe bokserze życie przed sobą.
Pilnie szukamy dla tego przystojniaka Domu Stałego, choć i Dom Tymczasowy LUCKY przyjmie równie entuzjastycznie.
Przygarnij psie dziecko...
LUCKY- garść faktów:
Stan fizyczny: bardzo dobry
Stan psychiczny: bardzo dobry
Stosunek do innych psów: neutralny
Stosunek do dzieci: LUCKY kocha ludzi, jednak jeśli chodzi o Małego Człowieka- najlepiej sprawdzi się tutaj dziecko w wieku szkolnym i starsze :)
Wskazania: Taka Matka Polka czy Tatuś Polak, co naszego dzieciaka wyprowadzi, przytuli i pogłaszcze; słowem- pokocha!

Kontakt w sprawie adopcji: tel. Tomek 793-040-056
tgulczewski@fundacja-bokserywpotrzebie.pl

Jeśli nie możesz dać LUCKY nowego domu, adoptuj go wirtualnie. Każda kwota jest nieocenioną pomocą, byśmy mogli opłacić pobyt Lucky w hotelu. Za okazane wsparcie serdecznie dziękujemy!

Fundacja Boksery w Potrzebie
Al. Stanów Zjednoczonych 32/28
04-036 Warszawa
Konto bankowe:
87 1090 1870 0000 0001 0841 2247 (koniecznie z dopiskiem LUCKY)

Jesteśmy zarejestrowaną Fundacją (KRS 0000288972), zatem wpłaty na nasze konto można odliczać od dochodu jako darowizna.

Przyłącz się do nas.
RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ

Maxiu został osierocony, szuka domu




MAKSIU (9 lat)

MAKSIU wiódł spokojny żywot ze swoją Panią, która... pewnego dnia nie wróciła. Boksiu nie rozumiał, dlaczego zamiast Niej do domku przyjechał zapłakany i roztrzęsiony człowiek. Czekał, aż ONA po prostu przyjdzie i pójdzie z MAKSIEM na spacer...
Tymczasowy opiekun nie może długo zajmować się MAKSIEM- do 21 lutego boksiu musi znaleźć nowy domek. W innym razie zostanie całkiem sam w pustym mieszkaniu oczekując na kogoś, kto już nie nadejdzie, doglądany jedynie raz dziennie przez zaprzyjaźnionego sąsiada.
Co samotność i tęsknota może wyrządzić w organizmie boksera, nie musimy chyba przytaczać Wam, Drodzy Miłośnicy Rasy :)
A jaki jest MAKSIU? To miły, spokojny bokser ze sporym bagażem życiowym. Z pewnością nie jest wybredny, bo i dotychczasowe życie wiódł raczej skromnie. Był jednak szczęśliwy, bo miał kogoś, kogo mógł kochać i kto tą miłość odwzajemniał.

MAKSIU znowu czeka na wielką miłość ze wzajemnością, bo bokserze serce jest wielkie i pojemne, a w życiu kocha się niejeden raz!

MAKSIU- garść faktów:
Miejsce zamieszkania: pusty :( Dom Stały
Stan fizyczny: zdrowy
Stan psychiczny: dobry, choć trochę przygaszony
Stosunek do innych zwierząt: przyjazny dla psów, nie toleruje kotów
Wskazania: Szybka decyzja odnośnie adopcji. Dobry dom potrzebny od zaraz!

Kontakt do adopcji: 502 581 800 mail:kzak@fundacja-bokserywpotrzebie.pl

niedziela, 30 stycznia 2011

Bokser- Spike porzebuje pomocy





Pies wabi się SPIKE.
Urodzony 02.12.2007 r. ma 3 lata.
Posiada aktualną książeczkę zdrowia, paszport, ma komplet szczepień oraz jest odrobaczony, ma wszczepiony chip.
Pies jest przyjaźnie nastawiony do dzieci, lubi ludzi i nawet w stosunku do obcych wykazuje radość.

Nie wykazuje agresji wobec ludzi i innych zwierząt.
Może przebywać sam w domu bez szkody dla jego wyposażenia i nieprzyjemności dla sąsiadów.
Bardzo dobrze znosi podróż samochodem i dobrze czuje się w obcych dla siebie miejscach, szybko się aklimatyzuje.


Kontakt w sprawie adopcji: tel. 793 040 056
mail: tgulczewski@fundacja-bokserywpotrzebie.pl


Poza adopcją psa można wesprzeć nasze działania poprzez adopcję wirtualną lub jednorazowe wpłaty na nasze konto:
Fundacja Boksery w Potrzebie
87 1090 1870 0000 0001 0841 2247
Bank Zachodni WBK SA
Jesteśmy zarejestrowaną Fundacją (KRS 0000288972), zatem wpłaty na nasze konto można odliczać od dochodu jako darowizna.
***********************************
Przyłącz się do nas.
RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ

czwartek, 27 stycznia 2011

Lucek potrzebuje pomocy


Lucek- 2 lata
Fundacyjna perełka, boksi białasek, ma życiową historię równie zakręconą, jak charakter.
Znajomość zaczęła się jak w wielu przypadkach, w schronisku. Mocno wychudzony i z zaczerwienioną skórą, młody Lucek szybko trafił do domu tymczasowego, gdzie zamieszkał wraz z kotem i boksią siostrą.
Początki nie były łatwe. Lucek powarkiwał w sytuacjach, które prawdopodobnie budziły w nim nieprzyjemne skojarzenia. Próbował też swoich sił w domowej hierarchii, ale przywołany do porządku przez domek, szybko przystosował się do panujących w nowym miejscu zasad. W przeciwieństwie do rezydentki, w mig opanował podstawowy psi savoir-vivre, ze spokojem oczekując w korytarzu na wytarcie łap po powrocie ze spaceru. Taki też jest Lucek- bardzo pojętny, grzeczny i kochany. Dom tymczasowy zapamiętał go jako psa-przytulankę, mądrego i zabawnego, choć podkreśla, że doprowadzenie do takiego stanu było możliwe tylko przy dużej stanowczości i wyrozumiałości.
Ujarzmiony Lucek odjechał do swojego prawdziwego domu, który odnalazł go dzięki ogłoszeniom Fundacji. Z radością przywitał się z czekającymi na Niego dziećmi, psem, kotem...
Mijały miesiące. Z początku pełne radości i optymizmu wpisy starych-nowych właścicieli, z czasem zmieniły ton. LUCEK miał stać się agresywny wobec dzieci a wszelkie metody, te zalecane przez Fundację i te przez nią negowane (zamykanie psa w łazience za karę czy przywiązywanie do kaloryfera..) nie przynosiły efektów.
Historia LUCKA zatoczyła koło. Dzisiaj nasz albinosek znowu szuka swojego miejsca na Ziemi.
Swoim rozbieżnym spojrzeniem prosi o Człowieka z twardymi zasadami i o miękkim sercu...
LUCEK- garść faktów:
Miejsce pobytu: Hotelik
Stan fizyczny: Zdrowy
Stan psychiczny: zraniony, a przede wszystkim zagubiony; wymaga szkolenia i konsekwencji
Stosunek do innych zwierząt: pozytywny, jednak preferowany jest dom bez zwierząt (ułatwi to ułożenie LUCKA)
Stosunek do dzieci: negatywny
Wskazania: Domek bez dzieci oraz zwierząt, zdolny pokochać "mądrą" miłością.
Kontakt w sprawie adopcji: tel. Tomek 793-040-056
tgulczewski@fundacja-bokserywpotrzebie.pl

Poza adopcją psa można wesprzeć nasze działania poprzez adopcję wirtualną lub jednorazowe wpłaty na nasze konto:
Fundacja Boksery w Potrzebie
87 1090 1870 0000 0001 0841 2247
Bank Zachodni WBK SA
Jesteśmy zarejestrowaną Fundacją (KRS 0000288972), zatem wpłaty na nasze konto można odliczać od dochodu jako darowizna.
***********************************
Przyłącz się do nas.
RAZEM MOŻEMY WIĘCEJ

Mam sen...

Mam sen


Blade światło, ciepłe , delikatne
w snach moich... widzę je
gdy się budzę
rozpaczliwa rzeczywistość
w smutku pogrąża mnie
gdzie znaleźć kryjówkę bezpieczną
od wiatrów, od ognia, od człowieka
który zadaje ból i ucieka..

Wysoko, wysoko, na szczycie gór
orzeł zamieszkuje pośród chmur
wśród skał ukryty niedźwiedź śpi
mała ptaszyna wije gniazda w konarach drzew
a gdzie ma znaleźć swoje miejsce wyrzucony pies?

Nawet mrówka najmniejsza
szparą wąską między skałami szlaki swoje ma
albo odnajduje drogę własną, w głęboko ukrytych szczelinach
by umknąć od niebezpieczeństw czyhających w zaroślach i dolinach.

Świata Stwórco, który kochasz
każde stworzenie
daj bezpieczne schronienie
zwierzętom porzuconym...
od nienawiści ludzi głupich i od kata
ustrzeż je, uratuj psa, mojego mniejszego brata...

Mam sen, jeden sen
i marzenia mam
i nadziei promyki…

Maxija

pamiętając o maltretowanych zwięrzetach

niedziela, 23 stycznia 2011

Carmela boksery fundacyjne




CARMELA (poniżej 2-óch lat)
Ciemna, zakmnięta łazienka. Kilka psów na skromnym metrażu, a wśród nich młoda, przerażona bokserka z żeberkami na wierzchu i pięknymi, wystraszonymi oczami.
CARMELKA trafiła do schroniska z interwencji. Trzeba było wiele trudu, by wydostać ją z ciemnego zaułku- boksia, kompletnie dzika i aspołeczna, broniła się zaciekle przed wyrwaniem z jedynego znanego sobie pomieszczenia. W samym schronie jej nerwy zresztą tylko się napięły- nowe zapachy, zwierzęta, ludzie, w końcu- kompletnie nieznane miejsce, wprawiły dziewczynkę w dodatkowy stres. Na ten natomiast znalazła tylko jeden sposób, a mianowicie kłapanie zębami, bo tylko to, jak spostrzegła, odstraszało nieproszonych gości.
Nie takie jednak złośnice Fundacja miała na stanie i mała miss została przejęta pod nasze skrzydła w poszukiwaniu lepszego jutra. I oto okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują- po upewnieniu się, że jest bezpieczna i nikt jej nie skrzywdzi, CARMELA obnażyła w pełni swój boksiowy charakter; radośnie machała ogonem, biegała, bawiła się.
Dziewczynka jest piękną, miniaturową boksią, która ze względu na złą przeszłość potrzebuje przede wszystkim domu doświadczonego, gotowego na pracę od podstaw. Ogromnym atutem jest tu młody wiek CARMELI!
Potencjalny domek musi liczyć się z faktem, że jest to bokserka ciężko doświadczona przez los. W chwili obecnej jej odpowiedzią na rzeczy nieznane jest agresja lękowa. Rzeczą sprawdzoną i pewną jest jednak, że bokserka potrafi zaufać i stać się potulną, kochaną całuśnicą...
CARMELA- garść faktów:
Miejsce zamieszkania: Hotel
Stan fizyczny: zdrowa
Stan psychiczny: nieufna wobec obcych, po bliższym poznaniu spokojniejsza i gotowa pokochać- wymaga jednak pracy i zapewnienia poczucia bezpieczeństwa
Stosunek do innych psów: agresywna; poszukuje domku jako jedynaczka
Wskazania: Dom Doświadczony lub gotowy do podjęcia ciężkiej pracy. Carmela wymaga w chwili obecnej dużej uwagi, miłości i poświęcenia.
CARMELA jeszcze nie wie, że nie każdy człowiek wyrządza krzywdę.
Pokaż jej, że świat to nie tylko ciemna łazienka...

Kontakt: 793-040-056 tgulczewski@fundacja-bokserywpotrzebie.pl

Będziemy wdzięczni za każde wsparcie finansowe, z dopiskiem – CARMELA, które pozwoli nam sfinansować utrzymanie Carmeli
Fundacja Boksery w Potrzebie
Al. Stanów Zjednoczonych 32/28
04-036Warszawa
Konto bankowe:
87 1090 1870 0000 0001 0841 2247 (koniecznie z dopiskiem CARMELA)
Jesteśmy zarejestrowaną Fundacją (KRS 0000288972), zatem wpłaty na nasze konto można odliczać od dochodu jako darowizna.

Wejdź na stronę www.fundacja-bokserywpotrzebie.pl

Dla mojej Nutki


Dla mojej Nutki...

Kocham Cię Nutko
choć jesteś z nami jeszcze króciutko
kocham Cię i o tym wiem
to nie jest żaden sen
W sercu moim miejsce masz
i nie ważne co mi w zamian za to dasz...
Czy radość, czy kłopotów sto
kocham Cię Nutko, tak po prostu, kocham cię!
w duszy melodię jedną mam
która mi tak wesoło gra
i przenika mnie radość piękna ta...
jak o wiosennym poranku
radość budzi wschód słońca...
miłość i zachwyt nad pięknem- nie ma końca

Kocham Cię Nutko,
Iskiereczko psotna,
moja Maleńka...
przypatruję się tobie, chcę zrozumieć
mowę twoją; gestów, sygnałów, dźwięków,
poznać je, rozpoznać - umieć
Chciałabym cię ochronić,
przed złem osłonić...
Kocham cię Nutko
Roztrzepana ty moja
nie malutko
ale przytulaśna ,dobra tak,
słodka jak pomarańcza..
Nuteczka ,boksinka, moja psinka
_________________
Radość prosta moich Boksiów
w ich uśmiechu zaufanie
ciepłem serca je otulam
za ich wierność i oddanie
Maxik, Nutka- Szczęścia nasze, moje ukochanie!

Mikunia, Negrunia, Capri za TM, kochane moje psinki!

sobota, 1 stycznia 2011

Nowy Rok





Nowy Rok… Zamyślenia nad życiem

Ziemia znowu podróż swą skończyła
by okrążyć Słońce 366 dni naliczyła
to nie mniej , nie więcej - Cały Rok
w przyszłość kolejny krok …
zaczął się nam Nowy 2011 Rok !
Czas dany - TU i TERAZ-
W nieskończoności Wszechświata…
A na Ziemi dola i niedola
Człowieka i zwierzaka, mniejszego brata..
I szczęście i opuszczenie
Radość i łzy i wiara i zwątpienie
I niezawinione cierpienie…
I samotność porzuconego psa
którego, gdy są kłopoty
pozostawia się z głupoty
w lesie lub na drodze..

Przebacz Panie , grzech egoizmu
wszelkiego zła korzeń,
obojętność człowieka wobec stworzeń..
ile dobrego zrobić można jeszcze
a ile zła wokół siebie…
Czas wciąż umyka..
człowiek się często potyka
wciąż jednak na nowo
powstać może ,
przywitać Poranek jasny
zaiskrzyć się , rozpogodzić
rozświetlić , miłością
rozognić....

Zwierzaki moje
boksie moje
boksie niczyje
niech Nowy Rok
odsunie zło na bok
odmieni i Waszą dolę

Maxija 31/1.01.2011