DLA BURACZKA i JEGO DOMKU
Buraczku Kochany
To nie ma być wierszyk ckliwy
ja wiem , że za Tęczowym Mostem biegasz już szczęśliwy
Byłeś fajnym Boksiem, dobry i cierpliwy
I będziesz Promyczkiem w Sercach Swoich
Którzy zawsze kochać Cię będą ..bo KOCHAJĄ
a Tacy LUDZIE nigdy kochać nie przestają
Trudno mi o słowa ,odbiegłeś tak nagle…
Ale oszczędzono Ci cierpień
I to mnie też wzrusza
Decyzja tak trudna , a smutek po Stracie- serce do bólu porusza
Lecz Ty pozostajesz we wszystkich wspomnieniach
Radosny , szczęśliwy , kochany i prawdziwy
Brykaj , gnaj przez łąki zielone w marzeniach
niespełnionych, teraz się spełniaj!
Maxija
Buraczek odszedł za Tęczowy Most w piątek, 27.sierpnia 10r
Jego odejście bardzo mnie poruszyło. Chorował na raka...Śpij Buraczku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz